W piątek 8 stycznia Iwona Wieczorek celebrowałaby swoje 30 urodziny. Niestety ten dzień zamiast radości przyniósł smutek jej rodzinie, która nadal czeka na rozwiązanie zagadki jej zniknięcia.

19-letnią wówczas Iwonę Wieczorek ostatni raz widziano w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku, kiedy to dziewczyna spotkała się ze znajomymi na zabawie w jednej z dyskotek.

Po opuszczeniu lokalu wracała sama, a kamery monitoringu ostatni raz zarejestrowały ją o godzinie 4:12 rano gdy szła deptakiem w gdańskim Jelitkowie. Do domu nigdy nie zdołała dotrzeć.

Pomimo pracy śledczych, długoletnich poszukiwań, a nawet zaangażowaniu jasnowidza, nie udało się trafić na żaden realny ślad, który odpowiedziałby co się stało.

Iwona Wieczorek
Iwona Wieczorek
fot. screen YouTube / Wyjaśnić - Niewyjaśnione

Bezradność i brak odpowiedzi wyjątkowo bolą jej matkę, która z tej okazji po raz kolejny wspomina swoją córkę.

„Pamiętam to jak dziś. Miała 56 centymetrów długości i ważyła 3750 gramów. Pamiętam też jej 18. urodziny. Trwały chyba cały rok. Taka była szczęśliwa. I dziewiętnaste, ostatnie, które spędziłyśmy razem, też pamiętam...” – powiedziała matka zaginionej w rozmowie z „Faktem”.

Rodzina Iwony Wieczorek cały czas ma nadzieję na odpowiedzi i zastanawia się co by było gdy Iwona nie zaginęła.

„Kiedy widzę młodą dziewczynę z dzieckiem, zawsze myślę o niej. Pewnie też byłaby mamą, a ja babcią. Tak bardzo bym tego chciała. Co to za życie bez dzieci i wnuków” – ujawnia pani Iwona.

Policja zapewnia, że sprawa cały czas jest w toku i sprawdzają każdy nowy sygnał. Z kolei dziennikarz Janusz Szostak, który zaangażował się w sprawę zaginionej Iwony uważa, że dziewczyna nie żyje, a jej ciało zostało zakopane.

Jak informował portal "Życie": Joanna Przetakiewicz ujawnia sekret idealnej fryzury wielu gwiazd. Wystarczy tylko piętnaście minut by ułożyć w ten sposób włosy

Przypomnij sobie: Szykują się wysokie mandaty za nieprzestrzeganie tych przepisów. Wkrótce wchodzi nowa nowelizacja odnośnie segregacji śmieci. Co trzeba wiedzieć

Pisaliśmy również o: Nowy gatunek owadów pojawił się w polskim lesie. Spotkanie go graniczy z cudem. Trzeba być bardzo ostrożnym. O czym mowa